czwartek, 29 sierpnia 2013

Holenderskie sery

Holendrzy specjalizują się i lubują w żółtym serze (de kaas). Dlatego wchodząc do zwykłego supermarketu w Holandii na półce z żółtym serem znajdziemy co najmniej kilkanaście gatunków tegoż. Czym się one różnią, poza marką? Na co zwrócić uwagę kupując ser?  Przede wszystkim na czasem dojrzewania i zawartość tłuszczu.

1) Czas dojrzewania można rozpoznać po następujących opisach:
jong - młody, dojrzewał 4 tygodnie (miękki, jasnożołty)
jong belegen - młody - przeleżały, 8 - 10 tygodni
belegen - przeleżały, 16 - 18 tygodni
extra belegen - długo przeleżały, 7 - 8 miesięcy
oude kaas - stary ser, 10 - 12 miesięcy (twardy, podczas jedzenia skrzypi w zębach).

2) O zawartości tłuszczu informuje nas napis np.: 20+ (bardzo chudy ser), 60+ (śmietankowy). Nie jest to jednak procent tłuszczu w całym serze, a jedynie w części suchej tego sera (tej części po odciągnięciu wody). Trochę to skomplikowane ;) Niemniej jednak oznacza to, że np.: ser Brie 60+, który ma 40% wody i 60% masy suchej, zawiera w rzeczywistości 36% tłuszczu (60% x 60% = 36%).

I jeszcze kilka zdjęć z serowego świata:
Ser Gouda (Ranveig, Wikipedia Commons)
To najpopularniejszy rodzaj, dzięki któremu o mieście Gouda słyszeli chyba wszyscy ;) 
Do produkcji 1 kg sera potrzeba 10 l mleka.

Gouda, rynek  (Wikipedia Commons)
A tak sprzedawano sery kiedyś. Dziś targi sera istnieją głównie jako atrakcja turystyczna. 
Jeden taki krążek waży 15 kg! 

Sklep z serami (Gouwenaar, Wikipedia Commons)
Dziś sery kupuje się w takich oto sklepach, jak ten powyżej. 

Ser Edamski (Wikipedia Commons)
Ten ser też wygląda znajomo, prawda? Pochodzi z miasteczka Edam. Waga takiej kuli to ok 1,7 kg. 

Ser z Lejdy (Edwtie, Wikipedia Commons)
A tutaj widzimy ser jest z kminkiem - gratka dla prawdziwych smakoszy ;) 

Ser z pesto (dekaasfabriek.nl) 
To już bardziej nowoczesny ser, z dodatkiem pesto. 

Ser z ziołami (goudsecheeseshop.nl)
Jest też ser czerwony, również z pesto, a ponadto zawiera jeszcze pomidory, paprykę i zioła. 

I tak można wymieniać bez końca. Dziś każdy może sobie wybrać swój własny smak. Mi najbardziej odpowiadają sery młode, tradycyjne, bez dodatków. Jakiś czas temu zauważyłam, że nawet polskie supermarkety sprowadzają holenderskie sery. Wybór jest wtedy nieco mniejszy, zawsze to jednak okazja do poznania innego kawałka świata własnym językiem ;) 

A Wy lubicie ser? Macie swojego faworyta wśród serowych produktów?

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Czasowniki modalne w języku niderlandzkim

Modale werkwoorden - czasowniki modalne - te najczęściej używane, nakazują, zakazują, wyrażają potrzebę, chęć lub też możliwość. Dziś przedstawiam ich odmianę w czasie teraźniejszym (o.t.t. - onvoltooid tegenwoordige tijd). Czasowniki modalne występują razem z bezokolicznikiem, który w takiej sytuacji znajduje się na końcu zdania. 

moeten - musieć 

ik moet 
jij moet 
hij / zij / het / u moet 

wij moeten
jullie moeten
zij moeten 

Uwaga: zaprzeczenie niet moeten oznacza zakaz, a nie brak konieczności! 

Np.: Dat moet jij niet doen. Tego nie wolno ci robić. 

mogen - móc, lubić

ik mag
jij mag 
hij / zij / het / u mag

wij mogen
jullie mogen
zij mogen

hoeven - potrzebować, 

ik hoef
jij hoeft 
hij / zij / het  hoeft
u hoeft 

wij hoeven
jullie hoeven
zij hoeven

Uwaga: czasownik hoeven wymaga dodatku w postaci te przed bezokolicznikiem!
A zaprzeczenie niet hoeven można przetłumaczyć jako nie musieć. 

Np.: hoeft niet te kiezen. Nie musi pani / pan wybierać.

willen - chcieć

ik wil 
jij wil / wilt *
hij / zij / het wil
u wil / wilt **

wij willen
jullie willen
zij willen

kunnen - umieć, móc

ik kan
jij kan / kunt *
hij / zij / het  kan 
u kan / kunt **

wij kunnen
jullie kunnen
zij kunnen

zullen - odnosi się do przyszłości, postanowień lub przewidywań, w języku polskim wyrażany jako będzie, będą, będziecie itp.

ik zal
jij zal / zult *
hij / zij / het  zal
u zal / zult **

wij zullen
jullie zullen
zij zullen

* obie formy są prawidłowe, jij zal / kan / wil są może częściej używane i nieformalne. Ponadto słówko jij nie zawsze oznacza konkretną osobę, czasem używa się go do wyrażenia ogólnych stwierdzeń. I w tych wypadkach niektórzy zalecają właśnie takie formy czasowników modalnych. Np.: 

Dat kan je toch niet doen. Tego przecież nie można zrobić.

Forma jij zult / kunt / wilt jest używana w odniesieniu do konkretnej osoby. Np.: 

Dat kun jij toch niet doen. Tego przecież nie możesz zrobić. 

(Spostrzegawcze oko zauważyło z pewnością, że w powyższym przykładzie znikło t na końcu słowa kun - to wynik inwersji. Jeśli orzeczenie staje przed jij, to literka t z końcówki tegoż orzeczenia się ulatnia.)

** tutaj również obie formy są możliwe. U zal / kan / wil to formy postrzegane przez Holendrów jako mniej formalne, toteż częściej słychać i widać jednak u zult / kunt / wilt. Belgowie obie formy traktują równorzędnie. 


wtorek, 20 sierpnia 2013

Holenderskie saboty, drewniaki, chodaki...

Kto choć raz otarł się o Holandię, z pewnością widział tradycyjne drewniane buty - de klompen - czy to ozdobione i pomalowane jako pamiątki sprzedawane na ulicy, czy też zwykłe, bezbarwne na nogach rolnika lub robotnika. 
Holenderskie drewniaki (Wikipedia Commons)

Początkowo jednak był to francuski wynalazek, który w średniowieczu podbił Europę. Saboty zastąpiły skórzane sandały, gdyż były wyższe, bezpieczniejsze, lepiej chroniły nogę przed zimnem, brudem i ulicznymi ściekami. Czasem dla wygody na sandały zakładano drewniaki.
Fazy powstawania sabota (Wikipedia Commons)
Ręczne wykonanie jednego drewniaka zajmowało ongiś półtorej godziny. Od początku były rzeźbione z jednego kawałka drewna (zazwyczaj topoli lub wierzby), co dawało im większą wytrzymałość. Dziś maszyny skróciły ten czas do pięciu minut. A popyt na saboty jest - głównie wśród mieszkańców holenderskich wsi i turystów. Aczkolwiek chodzenia w takim obuwiu trzeba się nauczyć, gdyż dla początkujących drewniaki są niewygodne, spadają i obcierają. 

Największy sabot z jednego kawałka drewna, Enter, Holandia (Wikipedia Commons) 
Jak Wam się widzą takie buty? Ja przymierzyłam je raz, ale moje polskie stopy nie zadomowiły się w holenderskich sabotach nawet na siedząco, o chodzeniu nie było mowy, a na dłuższą naukę się nie zdecydowałam ;) Niemniej podoba mi się ich kształt, zwłaszcza ten wywinięty czubek :) 

piątek, 16 sierpnia 2013

Miesiące i pory roku po holendersku

Pory roku (M.Wewel, Wikipedia Commons)
Dni tygodnia już znamy, czas na miesiące:

het jaar - rok
januari - styczeń
februari - luty
maart  - marzec
april - kwiecień
mei - maj
juni - czerwiec
juli - lipiec
augustus - sierpień
september - wrzesień
oktober - październik
november - listopad
december - grudzień

de seizoenen -  pory roku
de lente, het voorjaar - wiosna
de zommer - lato
de herfst, het najaar - jesień
de winter - zima


czwartek, 15 sierpnia 2013

Dni tygodnia po holendersku

Ostatnio było z grubej, gramatycznej rury, więc dziś krótko i treściwie - nazwy dni tygodnia:

maandag - poniedziałek
dinsdag - wtorek
woensdag - środa
donderdag - czwartek (moje ulubione słowo - słyszycie, jak to brzmi? donderdach :) )
vrijdag - piątek
zaterdag - sobota
zondag - niedziela

I jeszcze kilka przydatnych określeń czasu:
de week - tydzień
het weekend - weekend
vandaag - dziś
morgen - jutro lub rano - zależnie od kontekstu
gisteren - wczoraj
eergisteren - przedwczoraj

I pory dnia w języku niderlandzkim:
ochtend - rano
middag - popołudnie
avond - wieczorem
nacht - noc

Znając podstawowe określenia dotyczące pór dnia możemy sami tworzyć dowolne kombinacje, np.:
vanmiddag - dziś po południu
gisteravond - wczoraj wieczorem
(Belgowie raczej używają pełnej wersji gisterenavond)
vanochtend - dziś rano
vannacht - dziś w nocy
morgenmiddag - jutro po południu

Warto wiedzieć, że jeśli robimy coś regularnie każdego poranka, popołudnia lub wieczoru, używamy wtedy nietypowej liczby mnogiej:

's ochtends - każdego poranka
's morgens - każdego poranka (forma rzadziej używana)
's middags - każdego popołudnia
's avonds - wieczorami
's nachts - nocami

Czy holenderskie dni tygodnia różnią się w praktyce od polskich? Ano różnią :) Holendrzy w poniedziałek nie robią zakupów, bo większość sklepów jest zamknięta. Niektóre otwierają swoje podwoje dopiero po południu. Za to w czwartki sklepy czynne są nawet do 22.00. To się nazywa de koopavond - wieczór zakupów.