sobota, 25 maja 2013

Ty czy pan? - tytułowanie w języku holenderskim

Język holenderski stosuje wyraźne rozróżnienie między nieformalnym jij - ty, a formalnym pan, pani - u, meneer, mevrouw.  Jeszcze kilkadziesiąt lat temu dzieci były uczone zwracać się z szacunkiem do starszych stosując formę u. Również w kontaktach towarzyskich znajomość zaczynała się od u, a dopiero po jakimś czasie przechodziła w bardziej zażyłą relację. Dziś forma jij jest dużo bardziej powszechna. Ludzie przypadkowo spotykani na ulicy, nawet urzędnicy w ratuszu w rozmowach z penitentami zazwyczaj przechodzą od razu na ty. Również podczas rozmów o pracę przyszły pracodawca często zwraca się nieformalnie do aplikanta, któremu to jednak poradniki zalecają odpowiadać z szacunkiem przyszłemu szefowi stosując formę u. Bardziej formalnie zwracają się jeszcze ankieterzy telefoniczni, lekarze i sprzedawcy w sklepach, choć wśród tych ostatnich też różnie bywa. Powszechne jest natomiast mówienie sobie po imieniu w pracy.

Ciekawostką jest, że dorośli Holendrzy odbierając anonimowy telefon przedstawiają się nie tylko z nazwiska (przedstawianie się choćby z imienia jest ogólnie stosowaną zasadą), ale jeszcze dodają pan lub pani. 
Jeśli zadzwonisz więc do pani de Jong, usłyszysz w słuchawce:
Met mevrouw de Jong - (Rozmawiasz) z panią de Jong, 

Lekcję w zakresie tytułowania dała mi kiedyś starsza Holenderka. Ona mówiła mi po imieniu, ja zwracałam się do niej "proszę pani" - mevrouw, ze względu na sporą różnicę wieku między nami. Pewnego dnia zażyczyła sobie, żebym przestała ją tak nazywać, bo ona czuje się z tym źle, jakbym ją trzymała na dystans. Nie było rady - przeszłam z Joke na "ty" ;) 

mevrouw - pani
mw - skrót od mevrouw
meneer - pan
m lub mr - skrót od meneer
de heer - pan
dhr - skrót od de heer
u - pan/ pani - forma stosowana w zdaniach

środa, 22 maja 2013

Stroopwafels, poffertjes czy dropy? A może appeltaart lub speculaas? Holenderskie słodycze

Holandia, jak każdy kraj, ma swoje przysmaki. Niektóre z nich zyskały uznanie również za granicą i stały się towarem eksportowym. Oto krótki przegląd smakołyków:

 Zdjęcie za: Wikipedia.nl, autor: Jacques Renier
Stroopwafel to duże, okrągłe ciastko złożone z dwóch wafli i przełożone karmelem. Często sprzedawane na targach i jarmarkach prosto z "gofrownicy" - jeszcze ciepłe! Można też samemu ogrzać sobie deser domowym sposobem kładąc stroopwafla na kubku gorącej herbaty - wtedy karmel zrobi się bardziej rozciągliwy, tylko wafel zwilgotnieje i straci swoją kruchość. Coś za coś ;)

Zdjęcie za: Wikipedia.nl 
Speculaas - ciastka korzenne, piernikowate, lecz kruche. Słodkie, ale nie zapychające dzięki dużej ilości przypraw. Cieszą się szczególnym powodzeniem w grudniu, w okolicach Mikołajek.

Zdjęcie za: Wikipedia.nl, autor:  M.Minderhoud
Poffertjes to małe, puszyste naleśniczki o średnicy ok. 3 cm. Właściwie pochodzą z Francji, ale Holendrzy je rozpropagowali i w ten sposób niejako "przywłaszczyli" ;)   Sprzedawane i smażone podobnie jak stroopwafle podczas jarmarków na ulicy są serwowane z dużą ilością masła i cukru pudru. Można też zrobić samemu lub kupić gotowe do odgrzania w sklepie.

Zdjęcie za: Wikipedia.nl
Appeltaart - szarlotka - nie wiem, na ile tradycyjna, ale baaardzo powszechna jako standardowe ciasto do kawy w kawiarniach. Pieczona zawsze w okrągłych formach z dużą ilością jabłek w środku, czasem z rodzynkami lub orzechami, na ciepło z bitą śmietaną - pycha!

Zdjęcie za Wikipedia.en, Autor: Pikaluk
Drop - czarne żelki z lukrecją o charakterystycznym smaku. Mogą być słodkawe lub słonawe, twarde, półtwarde, miękkie - do wyboru, do koloru. Uwielbiane przez Holendrów, obcokrajowcy podchodzą do nich z dystansem i jeśli nawet polubią, to raczej nie od pierwszego dropa. Mi smakują tylko słodkie.  

To na co macie ochotę?  


sobota, 18 maja 2013

Nie tylko dla materialistów - odmiana czasownika mieć (hebben) w języku holenderskim

Czasownik "mieć" (hebben) jest jednym z najczęściej używanych, gdyż podobnie jak w języku angielskim lub niemieckim służy również do budowy czasów przeszłych. Dlatego umiejętność jego odmiany jest niezbędna do dalszej nauki. Zapoznajmy się więc dziś z tym słowem.

ik heb - ja mam
jij hebt - ty masz
hij / zij / het heeft - on / ona/ to ma
u hebt / u heeft - pani / pan ma (obie formy są poprawne)

wij hebben - my mamy
jullie hebben - wy macie
zij hebben - oni mają

Teraz trzeba to tylko dobrze utrwalić :)

sobota, 11 maja 2013

"Być" albo nie "być" - odmiana czasownika być w języku holenderskim

Dziś o problemie głęboko egzystencjalnym - czyli o czasowniku "być". ;)

Odmiana czasownika "być" (zijn) przez osoby wygląda następująco:
ik ben - ik ben - ja jestem
jij bent - jaj bent - ty jesteś
hij is - haj ys - on jest
zij is - zaj ys - ona jest
het is - (h)et ys- to jest
u bent - u bent - pani / pan jest

wij zijn - waj zajn - my jesteśmy
jullie zijn - juli zajn - wy jesteście
zij zijn - zaj zajn - oni są

Czasem występują formy skrócone, używane zarówno w mowie jak i w piśmie:
je = jij  - ty
ze = zij - ona, oni
we = wij - my

Forma pełna (jij, zij, wij) jest używana w sytuacjach formalnych lub w celu podkreślenia, że to właśnie ty, ona, oni lub my mamy coś zrobić.  Często  można używać obu form zamiennie.

Warto tu wspomnieć, że w holenderskim nie ma podmiotów domyślnych, tzn. tłumacząc zwrot "Jestem" powiemy zawsze "Ik ben", a nie samo "ben". Nieformalnym wyjątkiem od tej reguły jest Facebook i jemu podobne miejsca w Internecie, gdzie wszelkie formy ulegają skróceniu w celach praktycznych. Tam często można znaleźć to, co wg reguł językowych nie ma prawa bytu. Ale o współczesnym języku potocznym napiszę kiedyś w innym poście :)

wtorek, 7 maja 2013

De, het i po sprawie! - rodzajniki w języku holenderskim

Pamiętacie język niemiecki i jego rodzajniki der, die, das? A pamiętacie ich odmianę? W szkole jakoś udało mi się to włożyć do głowy, ale nie potrafiłam sobie nigdy wyobrazić, że można tego na co dzień używać w mowie i to bezbłędnie. Toteż odetchnęłam z wielką ulgą dowiedziawszy się, że niderlandzki, choć wykazujący wiele podobieństw do niemieckiego, w kwestii rodzajników jednak jest o niebo prostszy.

Tak więc mamy w liczbie pojedyńczej:
- rodzajnik nieokreślony - een - dla wszystkich trzech rodzajów
-rodzajniki określone:
  de - dla rzeczowników rodzaju męskiego i żeńskiego
  het - dla rzeczowników rodzaju nijakiego.

W liczbie mnogiej, jeśli mówimy o bliżej nieokreślonych rzeczach, to rodzajnik w ogóle pomijamy.
Jeśli zaś mówimy o konkretnych przedmiotach - używamy zawsze rodzajnika de.
I te rodzajniki się nie odmieniają, czyli we wszystkich przypadkach brzmią tak samo!

Kilka przykładów:

een man - jakiś mężczyzna
mannen - jacyś mężczyżni
de man - ten mężczyzna
de mannen - ci mężczyżni

een boek - jakaś książka
boeken - jakieś ksiązki
het boek - ta książka
de boeken - te książki

Rzeczowników rodzaju męskiego i żeńskiego (de) jest dużo więcej, niż nijakiego (het). Stąd łatwiej zapamiętać te z het jako wyjątki, a reszta będzie z de.

Proste, prawda?

piątek, 3 maja 2013

Jak to się czyta? - wymowa w języku holenderskim

Język holenderski jest zasadniczo fonetyczny, tzn. czytamy tak, jak piszemy. I to znacznie ułatwia naukę, tylko na początku trzeba poznać podstawowe zasady.

Reguły wymowy:

g wymawia się jak ch - głębokie, gardłowe, chrapliwe
goed - czyt. chud - dobrze, dobry

h wymawiamy bardzo miękko, jest prawie nieme i często można je opuścić
heden - (h)ejden - dziś

oe czytamy dokładnie jak polskie u
voet - fut - stopa

ie wymawiamy jak i
zien - zin - widzieć

ei / ij wymawiamy jak aj lub ej
ijs - ajs - lód
trein - trajn - pociąg

aw / ou / au wymawiamy podobnie jak ał  (au) lub oł (ou)
Gouda - chałda - miasto, ser
koud - kaud - zimno 

ui wymawiamy jak coś pomiędzy ou, ał i eu, to jeden z trudniejszych dźwięków do wymówienia
duizned - dałzend - tysiąc

u wymawiamy jak niemieckie ü, głębokie, z lekko cofniętym językiem
kus - küs - buziak

c wymawiamy jak k lub se
medicijn - medisajn - lekarstwo
publicatie - publikaci - publikacja

v wymawiamy jak f
voetbal - futbal - piłka nożna 

Resztę zaś liter czytamy mniej więcej tak, jak piszemy po polsku. 

Trudno jest wyobrazić sobie te wszystkie dziwne głoski, jeśli się ich wcześniej nie słyszało, dlatego pomocna może być strona  holenderski.słówka.pl zawierająca nagrania z prawidłową wymową. 

Powodzenia w gimnastyce języka! :) 

środa, 1 maja 2013

Król Willem-Alexander i królowa Maxima

Król Willem - Alexander składa przysięgę
www.koninlijkhuis.nl
Od 30 kwietnia nowym władcą Niderlandów jest król Willem - Alexander Claus George Ferdinand. Nie trzeba się jednak do niego zwracać Wasza Wysokość. Król pozostawia wybór w tym zakresie swoim rozmówcom, gdyż chce, żeby czuli się swobodnie w jego towarzystwie. Ma 45 lat.

Obok króla na zdjęciu - królowa Maxima z domu Zorreguieta. Argentynka. Jak widać monarchia holenderska jest dosyć nowoczesna i pozwala swoim następcom wybierać sobie małżonki zza granicy. (Ojciec obecnego króla Claus van Amsberg też nie był Holendrem, lecz Niemcem.) 41 lat. Razem mają trzy córki o imionach: Catherina - Amalia, Alexia i Ariane.

Przy tej okazji kilka słówek, które w ostatnich dniach nie schodzą z ust Holendrów:

de koning - król
de koningin - królowa
hare majesteit - jej królewska wysokość,
zijne majesteit - jego królewska wysokość
Koning der Nederlanden - Król Niderlandów